W trakcie wykonywania prywatnych obowiązków, dwaj policjanci – starszy posterunkowy Alina Maciaszek, pracująca w Wydziale do spraw Profilaktyki Społecznej, Nieletnich i Patologii oraz sierżant sztabowy Kamil Żądło z Komendy Rejonowej Policji Warszawa III – zauważyli mężczyznę, który budził ich podejrzenia. Szczególnie interesujące były jego manewry przy bankomacie, które sugerowały możliwość oszustwa metodą „na blika”. Znaleźli się więc na śladzie obywatela Ukrainy, którego potem zatrzymali kryminalni z Bielan zaraz po tym, jak dokonał wypłaty. Mężczyzna będący w wieku 25 lat odpowie teraz za swoje nielegalne działania.
Policjanci natknęli się na podejrzanego podczas visitacji w banku znajdującym się na ulicy Krasińskiego. Zdenerwowany mężczyzna krążący wokół bankomatu oraz ciągłe patrzenie w telefon i korzystanie z bankomatu skupiły ich uwagę. Policjanci, podejrzewając metode „na blika”, wezwali wsparcie od kolegów z wydziału kryminalnego i sami kontynuowali obserwację.
Kryminalni zjawiwszy się na miejscu natychmiast, sprawdzili mężczyznę przy bankomacie. Kontrola przeprowadzona przez funkcjonariuszy prowadziła do ujawnienia kwoty przekraczającej 10 tysięcy złotych u 25-latka. Ukraiński obywatel został wtedy aresztowany i umieszczony w areszcie policyjnym.
Śledczy przeprowadzili zgromadzenie dowodów, które wykazały, że osoba podszywająca się pod znajomego ofiary poprosiła o przekazanie kodu blik. Kobieta, po pewnym czasie od przeprowadzenia operacji, zdała sobie sprawę z oszustwa i skontaktowała się z policją.
Zarzut został już postawiony 25-letniemu mężczyźnie, a prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz wydał decyzję o zastosowaniu środków zapobiegawczych w formie policyjnego dozoru. Za oszustwo grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci nadal analizują tę sprawę i sprawdzają, czy podejrzany miał jakiekolwiek powiązania z innymi podobnymi przestępstwami. Śledztwo jest ciągle w toku.
Całą procedurę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.